Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 527 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
Wysłany: Czw 15:44, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Czy ty w ogóle mnie słuchasz?-Zapytała Anastazja
-Co,acha tak jasne...-odpowiedziała znużona Zuza
W tem ich uwage zajął Song.Zarżał.Zuza i Anastazja podbiegły do pastwiska na którym niedawno się pasł.Niedawno....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 1197 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Polska :D Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 15:54, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
...widziano tam wilka
Nagle usłyszały huk! Błyskawica rżała głośno i biegałą w miejscu. Snog...
Wiecie co może by tak nie pisać za Kalę? Może narazie ta dziewczynka to jakiś inny człowiek co? A Zuzia dopiero dojdzie? To może być Marysia ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 527 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
Wysłany: Czw 15:56, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Myśle że tak.Kiedy nie będzie Kali&Majki lekcje będzie miała Zuza-za ktorą każdy moze pisać,kiedy będzie Kala&Majka będzie Marysia. Dobra
Song przeskoczył zagrode i stał nieruchomo w lesie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingela
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2719 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Lublina... W Polscce :PP Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 15:58, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
o, zniszczyłaś mi koncepcję... ale spoko...
JUż go tam nie było... Gdzie mógł się podiać?
W tej sytuacji AnastaZja odesłała Zuzę do stajni, żeby ta tam poczekała na swoją mamę...
Zuza protestowała, ale w końcu niechętnie uległa...
Natomiast Anastazja...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 527 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
Wysłany: Czw 16:00, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wzieła tkz.Lasso i.....................
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 1197 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Polska :D Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 16:05, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie, nie. Odwrotnie: kiedy będzie Kala lekcję bedzie miala Zuzia a jak jej nie bedzie to odwrotnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingela
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2719 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Lublina... W Polscce :PP Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 16:06, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
:pogalopowała" na własnych nogach za swoim ukochanym koniem xOP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 1197 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Polska :D Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 16:15, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Złapała go i zaprowadziła do stadniny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingela
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2719 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Lublina... W Polscce :PP Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 16:20, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ale Zuzi/Marysi czy jak jej tam było już nie było
CO się z nią stało?
Za wcześnie, aby mama ją zabrała...
I Anastazja spostrzegła, że nie ma też Błyskawicy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 1197 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Polska :D Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 16:22, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- O nie! pomyślała i...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingela
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2719 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Lublina... W Polscce :PP Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 16:39, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
i?
nie wiedziała co robić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola;)
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 1296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Białystok :) Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 16:59, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A ja mogę się przyłąnczyć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingela
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2719 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Lublina... W Polscce :PP Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 17:14, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No, pewnie...
A może dajmy sobie spokój z podziałem na role?
Bo jakoś nie bardzo się tego trzymamy...
Olus11, pisz cuuś!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola;)
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 1296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Białystok :) Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 17:32, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To ja napisze za Anastazję.Oki?
Wzieła jej ulubiony przysmak czyli marchewke.I zaczeła ją wołać.
-Błyskawica chodz tu mam dużą marchewke.-koń nie przybiegł,jak to zawsze czynił.
-Zgubiłam konia jak mogłam ją samą zostawić.-wtem usłyszała rżenie oddalone o kilka set metrów w las.Pobiegła wiedziała,że jeśli tego nie zrobi koń może zginąć przez pożarcie.Kazała tylko Oli zająć się Songiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ola;) dnia Czw 18:37, 25 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 527 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
Wysłany: Czw 18:19, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dobrze nie będzie podziału na role.
Złapala konie i pomyślała-Ale mam dzisiaj dzień!!Dobrze zaprowadze Błyskotke do boksu i pójde zobaczyć jak tam z Olą i Songiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingela
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2719 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Lublina... W Polscce :PP Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 18:35, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Na łące pasł się Song - arab o umaszczeniu karym. Niezwykle dynamiczny i szybki. Wtem podeszła do niego wysoka, ciemnowłosa kobieta, jego właścicielka Anastazja, z jakąś dziewczynką i powiedziała:
- To jest Song, Zuziu. Będziesz się uczyła na nim jeździć.
- Ale to jest taki duży koń! Przecież ja z niego zlecę! - zawołała przestraszona dziewczynka. Nie chciała wsiąść na konia, nie zważała na namowy Anastazji, po prostu nie!
Anastazja nie widziałą innego wyjścia, jak zaproadzić Zuzię do Błyskawicy, na której zazwyczaj dzieci zaczynały się uczyć, ponieważ była trochę mniejsza i spokojniejsza niż Song. Ostatnio jednak Błyskawica przeszła poważną chorobę i Anastazja chciała dać jej trochę wolnego. Skoro jednak nie było innego rozwiązania...
Błyskawica była wyraźnie zadowolona z wizyty, jednak nie chciała ot tak zacząć pracy z dziewczynką...
- Ach, tak ty łakomczuchu - zaśmiała się Anastazja. - Zaraz dostaniesz swoją marchewkę... Poczekaj chwilę - zwróciła się do Zuzy i wyszła. Po chwili wróciła niosąc soczystą, apetycznie wyglądającą marchewkę. - Proszę Zuziu. Daj Błyskawicy marchewkę a potem poklep ją po szyi. Ale najpierw się rozluźnij. Koń wyczuwa, kiedy człowiek się boi i jego też ogarnia wtedy panika.
Zuza starała się wszystko spamiętać. Strasznie się denerwowała. Ale przyjemne rżenie Błyskawicy na widok marchewki dodało jej odwagi.
- Bardzo dobrze - pochwaliła Zuzię instruktorka. - A teraz zaczniemy naukę... Najpierw trochę teorii. A potem praktyka, ale ostrzegam, nie będzie jej dzisiaj dużo. - opowiedziała jej o chorobie klaczy.
A następnie zaczęła się nauka. Dziewczynka była jednak tak zafascynowana koniem, że prawie nie słuchała Anastazji.
- No, kochana, tak to się nie będziemy uczyć. Czy ty mnie w ogóle sluchasz?
- Co, acha tak jasne...-odpowiedziała znużona Zuza. Tak naprawdę wolała gładzić bujną grzywę kasztanowej klaczy niż słuchać nudnych według niej uwag istruktorki.
Nagle Anastazja i jej podopieczna usłyszały dzikie rżenie. Szybko wybiegły na polanę, gdzie jeszcze niedawno pasł się song. Niedawno... Teraz go nie było. Anastazja przeraziła się nie na żarty. W pobliskim lesie żyje kilka wilków. Coś może stać się Songowi!
BUM!
- To pewnie myśliwi - pomyślałam Anastazja, Następnie nakazała Zuzie zaczekać tu z przerażoną Błyskawicą. Zuza prostestowała, ale Anastazja nie miała już dla niej czasu. Pobiegła by odnaleźć swojego przyjaciela. - SONG! SONG! - wołała na wszystkie strony. - Proszę, koniku, odezwij się!
Szukała bardzo długo. I kiedy prawie straciła nadzieję, ze jej plecami coś zarżało. To był Song! Jej Song! Anastazja mało nie posiadała się ze szczęścia! Zaczęła ściskać swego przyjaciela. Dopiero po dłuższej chwili przypomniała sobie, że ktoś na nią czeka. Dosiadła więc konia i pogalopowała do Zuzi i Błyskawicy. Jednak ich nie zastała.
- O, nie! - wykrzyczałą. To było dla niej za dużo.
Przywiązała mocno Songa, zawołała Olę z domu żeby go przypilnowała, a sama pobiegła do lasu szukać uczennicy i klaczy. Ich poszukiwania trwały krócej, ponieważ Zuza wesoło się śmiała. A anastazja była bardzo zła! Co za nieodpowiedzialna dziewczyna!
Zuzia oczywiście przez całą drogę powrotną musiała słuchać kazania wygłaszanego przez instruktorkę. Właściwie nie bardzo się tym przejmowała. Poszła po prostu z Błyskawicą na spacer, nic się nikomu nie stało.
- Ale ta pani nic nie rozumie. - pomyslała z goryczą. - Poproszę mamę, żeby mnie zapisała do kogoś innego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingela
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2719 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Lublina... W Polscce :PP Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 18:40, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To by była całość...
Trochę dodałam, mam nadzieję, że nikt nie jest zły.
Ale w końcu musiało się jakoś trzymać kupy to wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 527 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
Wysłany: Czw 18:48, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze że to zrobiłaś.teraz nie będziemy pisać już uwag na temat tego opowiadania,ale same opowiadanie.
-Zuziu,uwierz mi,najpierw musisz nauczyć się odpowiedzialności a dopiero poźniej uczęszczać do szkołki jeździeckiej i uczyć się.
-Eeee....no dobrze...Spróbuje jeszcze raz,ale jak teraz mi sie nie uda to zrezygnuje z koni.
-A ja myślałam że konie nie są ci obojętne!
-Bo nie są!Ale jak już mówiłam spróbuje jeszcze raz.To co moge wreszcie dosiąś Błyskawicy i nauczyć się tego anglezowania?
-Zuzia,jednak mnie słuchałaś!
-Noo...troche...
-Dobrze,chodźmy już,zostawiłam Songa z Olą mam nadzieje że nie obrazi się na mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingela
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2719 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Lublina... W Polscce :PP Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 19:01, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Z Olą? A kto to?
- To moja starsza córka. Jest mniej więcej w Twoim wieku. Mam też 4-letnią Dianę i 13-letniego syna, który ma na imię Kacper.
- A mogłabym ich poznać?
- A chcesz? - Anastazja była zdziwiona. Nagle dziewczynce odechciało się jeździć na koniu.
Anastazja uznała, że może dobrze by było zrobić sobie krótką przerwę, więc zaprowadziłą Zuzię do kuchni. Zawołała swoje dzieci i przedstwiła im Zuzię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola;)
Wszechwiedzący Przyjaciel Zwierząt
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 1296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Białystok :) Płeć:
|
|
Wysłany: Czw 19:46, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Ceść jeśtem Diana,a tio moj bjacisiek-powiedziała Diana.
-Diana chodz tu pobawimy się klockami,o cześć nie zauważyłem Cie jesteś...?-zapytał Kacper.
-Kacperku to jest Zuzia uczę ją jazdy konnej.-odpowiedziała za Zuzię Anastazja.
-Cześć Kacper,jestem Zuzia-odpowiedziała zapatrzona w Kacpra.
-Hej,chodz Diana my już pójdziemy-powiedział do Diany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|